Przemek interesował się walutą bitcoin jeszcze jak cały projekt raczkował i nikt nawet nie myślał, że rozwinie się w tak szalonym tempie. Dziś Przemek mógłby spokojnie nie pracować i żyć wyłącznie ze wzrastającego depozytu krypto waluty. Jednak kiedy zainteresował się tematem, akurat miał trudny okres. Stracił pracę w czasie, kiedy bezrobocie w kraju było bardzo wysokie i nic nie zapowiadało, że szybko się to zmieni. Miał zatem sporo czasu.
Nie zmarnował go jednak na oglądaniu seriali. Zawsze interesował się nowinkami technologicznymi świata cyfrowego. Informatyka i elektronika to był ewidentnie jego konik. Czas, kiedy pozostawał na bezrobociu, poświęcił na zgłębianiu tematu cyfrowej waluty. Nie mógł sobie pozwolić na niepewne inwestycje. Właściwie nie było go stać na żadne inwestycje. Pomyślał więc, że może sprawdzi, czy wykorzystując moc swojego komputera będzie mógł zacząć kopać bitcoiny. Zaczął więc przeszukiwać internet w poszukiwaniu informacji na temat:
Bitcoin – jak kopać.
Niestety parametry jego sprzętu były dalekie od tego, aby mieć realny zwrot ze współdzielenia swojej mocy obliczeniowej. Nie porzucił jednak pomysłu inwestycji w walutę jutra. Po prostu doszedł do wniosku, że jak najszybciej musi znaleźć pracę, która pozwoli mu na zakup lepszego sprzętu lub pozwoli ulokować część wynagrodzenia w zakup krypto waluty. Po roku poszukiwań udało mu się znaleźć pracę. Co prawda nie wiele miała wspólnego z jego wykształceniem i zainteresowaniami, ale za to była niecały kilometr od jego mieszkania więc nie będzie musiał ponosić kosztów związanych z dojazdami.
Już podczas pierwszych dni pracy podzielił się ze swoimi znajomymi swoimi przemyśleniami na temat krypto waluty. Jednak jego zainteresowania nie spotkały się z sympatią kolegów. Przy każdej okazji był wyśmiewany, wyzywany od naiwniaków itp. W sumie nie dziwiło go to, większość kolegów z pracy to faceci powyżej czterdziestki. Zrozumiałe, że przegapili pociąg postępu technologicznego. Zastanawiał go jednak fakt, dlaczego tak sceptycznie do jego zainteresowań podchodzi gość w jego wieku z sąsiedniego działu w firmie. Tym bardziej że jak on, miał wykształcenie informatyczne. Przemek jednak nie dał zdusić swoich planów przez otoczenie.
Co miesiąc odkładał część wypłaty, aby kiedy uzbiera konkretną sumę, zainwestować ją w cyfrową walutę. Wiedział, że to genialny pomysł i świetna lokata na przyszłość. Tym bardziej że kapitał ulokowany w bitcoinach nie podlega opodatkowaniu. Kiedy zaczął pokazywać swoje pierwsze osiągnięte zwroty z inwestycji na giełdzie krypto walut, koledzy już go tak nie wyśmiewali, jednak nie udało mu się ich przekonać, aby również spróbowali zainwestować.